Najważniejszy czas w roku liturgicznym, jakim jest Triduum Paschalne, rozpoczął się Mszą Wieczerzy Pańskiej. W katedrze łomżyńskiej uroczystej Mszy upamiętniającej ustanowienie przez Chrystusa sakramentów Eucharystii i kapłaństwa, przewodniczył pasterz Kościoła łomżyńskiego biskup Janusz Stepnowski. Proklamacja Ewangelii wg św. Jana, w której czytamy min. o umyciu przez Zbawiciela nóg apostołom, została dopełniona obrzędem "mandatum". Biskup Janusz w tym roku umył nogi przedstawicielom środowiska lekarzy.
“Wracamy do źródła” – powiedział rozpoczynając Mszę Świętą Krzyżma biskup Janusz Stepnowski. W poprzednich dwóch latach podczas liturgii w łomżyńskiej Katedrze, z powodów ograniczeń pandemicznych, mogło się gromadzić nieliczne grono kapłanów.
Zwracając się do księży, pasterz Diecezji Łomżyńskiej mówił: “Nasz styl życia ma propagować świętość w parafiach”. Podczas Mszy Krzyżma został poświęcony specjalny olej, którzy będzie służył do udzielania sakramentów świętych. Biskup Janusz Stepnowski podczas homilii mówił o zadaniach kapłana we współczesnym świecie:
– Olej może mieć różne smaki, być gorzki lub słodki, o posmaku trawy, owoców, migdałów, ziół czy drzewa, które zostało ścięte. Każdy z was jest naczyniem naszej diecezji. Macie różne zainteresowania, charaktery, tempo życia, ale każdy z was stara się budować Królestwo Niebieskie, głosić je i nieść pośród ludzi, do których każdy z was został posłany. Drodzy kapłani, w tych czasach widzicie zatroskanie ludzi, niepokoje, które budzą się w sercach, a są związane z wojną za naszą granicą. Waszym zadaniem jest być olejem nadziei dla wiernych, wskazywać wartości wyższe w świecie, płonąć, a nie zaledwie tlić się. Ludzie potrzebują kapłana, który płonie jak świeca i wskazuje cele w życiu. Szczególnie dla młodych ludzi, którym wydaje się, że odkryli negatywną prawdę o Kościele, a naprawdę odkryli tylko skrawek. Olej krzyżma powraca w sakramencie bierzmowania. Macie świadomość jak trudno przekazać młodym ludziom wartość bycia chrześcijaninem w świecie, mieć oparcie nie w przemijających wartościach, ale Chrystusie. Macie zadanie, aby się zakochali w Chrystusie i wzięli Kościół na serio.
Podczas Mszy Krzyżma kapłani odnawiają przyrzeczenia. Tuż przed tym Pasterz Diecezji zwracał się do kapłanów mówiąc:
– Macie iść w świat i głosić Ewangelię, dawać nadzieję, rozpraszać ciemności serca, trwogę, która się wdziera do serc, nawet może waszych, aby ją przezwyciężyć, a nadzieja mogła opanować nasze serca. W tym dniu przypominamy sobie, że Chrystus namaścił każdego z was aby iść i nieść Dobrą Nowinę o Chrystusie.
radionadzieja.pl/acz/md/pg
W Środę Popielcową pod przewodnictwem biskupa łomżyńskiego Janusza Stepnowskiego w łomżyńskiej katedrze odbyła się Msza św. rozpoczynająca czas Wielkiego Postu. Papież Franciszek ogłosił tę środę dniem postu i modlitwy w intencji pokoju związanej z inwazją Rosji na Ukrainę.
Podczas środowej Eucharystii odbył się obrzęd posypania głów popiołem na znak naszego przemijającego życia, które zostało zawarte w słowach: „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. Kościół nawołuje w ten sposób do refleksji nad naszym życiem. Wartość życia ludzkiego nie ma granic, bo wierzymy w Zmartwychwstanie. Warto jednak posiąść myśl o śmierci, która jest przejściem do życia wiecznego. Mamy w ten sposób mieć na uwadze koniec tego życia, tu, na ziemi. Czas trwania w doczesności stanowi pewien etap, który powinien być odpowiednio wykorzystany. Bez zbędnych słów i czynów, wybierając kierunek życia, możemy tym samym podobać się Bogu, który jest łaskaw i pełen miłosierdzia. Gotowy do tego, by obdzielić nas swoimi darami. Wystarczy mieć odrobinę zaufania, cierpliwości i godnej postawy wobec otaczającego nas świata.
Nic nie przynosi tak wielkiego owocu jak nawrócenie człowieka, grzesznika. Można wiele razy upadać i nie widzieć wyjścia z trudnych sytuacji, ale gdy na naszej drodze pojawia się Bóg, wszystko się zmienia. Jesteśmy dotknięci słowem lub czynem pochodzącym od Boga i postanawiamy dbać o to, by nie zboczyć już z tej drogi. Czerpiąc ze źródła życia przy wyznaczonym przez Ewangelię kursie, możemy zmieniać na lepsze siebie i otaczający nas świat. Wiarę otrzymujemy przez Kościół, a głową Kościoła Jezus Chrystus.
Jakże cenne słowa wypowiedział biskup łomżyński Janusz Stepnowski podczas homilii. Nawiązał do fioletowych hiacyntów i gałęzi bez liści ozdabiających ołtarz Pański. Symbolika tej kreacji przedstawia pewien rodzaj pustyni, na której znalazł się każdy z nas. W okresie Wielkiego Postu, który rozpoczął się wraz ze Środą Popielcową, przeżywamy czas prób. Oczekiwanie na zmartwychwstanie Pana Jezusa jest często tożsame z Jego drogą przez pustynię, gdzie był kuszony przez 40 dni. Zmagania i próby są potrzebne, by móc przetrwać w trudnych warunkach, w których rodzi się prawdziwe życie.
Maciej Dąbrowski/radionadzieja.pl
POSŁANI + TRZEŹWI + WOLNI
Słowo Przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości
i Osób Uzależnionych na 55. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu (27 II - 5 III 2022)
„Posłani w pokoju Chrystusa, budujmy trzeźwą i wolną Polskę” – to hasło, które w roku 2022 będzie nas inspirowało i mobilizowało do pracy w apostolstwie trzeźwości, a także w duszpasterstwie osób uzależnionych i ich współcierpiących rodzin.
Każdy z nas, jako uczeń Jezusa Chrystusa, jest posłany przez Boga do swoich bliskich i do wszystkich ludzi, z którymi spotykamy się na co dzień: w domu, w parafii, w miejscu pracy, w środowisku, w którym żyjemy. Miłość bliźniego oznacza, że nie pozostajemy bierni w obliczu tego, co dzieje się wokół nas. Bóg do tego stopnia nas kocha, że o każdego z nas troszczy się bardziej niż o swój własny los. To dlatego oddał za nas życie na krzyżu i pozostał w Eucharystii, by nas wspierać w czynieniu dobra i pomagać nam w pokonywaniu naszych słabości, grzechów, lęków, zobojętnienia na to, co dzieje się z ludźmi, których spotykamy. Uczeń Jezusa to ktoś, komu los poszczególnych ludzi, rodzin i całego narodu leży na sercu. Miłość Boga i bliźniego przynagla nas do codziennej troski o tych, których kochamy.
W sytuacji coraz większego zagrożenia nadużywaniem alkoholu i alkoholizmem, a także innymi nałogami, jesteśmy posłani przez Chrystusa, żeby odnawiać i przemieniać na lepsze oblicze naszej Ojczyzny, żeby Polska miała oblicze trzeźwego narodu. Odpowiedzialnie i odważnie podjąć nasze posłannictwo, to stawać się ludźmi aktywnymi, zaangażowanymi, wytrwale działającymi na rzecz dobra wspólnego. Bóg dał nam oczy po to, żeby uważnie przyglądać się rzeczywistości i wyciągać z niej wnioski. Pijaństwo i uzależnienie od alkoholu to prawdziwa pandemia i źródło dramatu kilku milionów polskich rodzin i kilkunastu milionów Polaków. Kto kocha, ten działa. Potrzebny jest nasz dobry przykład i nasza modlitwa. Potrzebny jest nasz dar abstynencji i dar abstynencji wielu innych ludzi. Potrzebne jest nasze zaangażowanie na rzecz solidnego wychowania samych siebie i naszych bliskich oraz tych, na których mamy jakiś wpływ. Potrzebne jest aktywne interesowanie się ustawodawstwem i egzekwowaniem obowiązującego prawa z zakresu wychowania w trzeźwości i rozwiązywania problemów alkoholowych. Potrzebne jest nasze uważne patrzenie na to, co czynią i jakie decyzje podejmują samorządowcy, przedstawiciele rządu, poszczególni parlamentarzyści, politycy, celebryci, czy też media.
Gdy podejmujemy nasze chrześcijańskie posłanie do czynienia dobra i do troski o los narodu, wtedy zaczynamy budowanie tego, co dobre. Budowanie trzeźwości i obrona wolności Polaków to zadanie ciągle aktualne, które trzeba podejmować w każdej epoce i w każdej sytuacji na nowo. Trzeźwość Narodu nie jest bowiem dana raz na zawsze. Wiemy z historii, że okresy odrodzenia narodowego i zrywów patriotycznych zawsze wiązały się ze wzmożoną pracą trzeźwościową, z darem abstynencji ze strony wielu Polaków, bo abstynencja wielu prowadzi do trzeźwości wszystkich. W okresie odzyskiwania wolności politycznej po rozbiorach, Polacy imponowali troską o wolność osobistą. Odnosiliśmy wtedy spektakularne wręcz sukcesy w tym względzie. Średnia spożycia alkoholu na głowę mieszkańca w skali roku wynosiła wtedy niewiele ponad jeden litr. Obecnie to już ponad dziesięć litrów czystego spiritusu na statystycznego Polaka. Potrzeba zatem budowania warunków powrotu do abstynencji wielu i do trzeźwości wszystkich. Budowanie takich warunków odzyskiwania trzeźwości wymaga systematycznej troski o dwa fundamenty: formowanie trzeźwego, wolnego człowieka oraz tworzenie dobrego prawa i jego bezwzględne respektowanie.
Podstawą budowania trzeźwości poszczególnych ludzi i całego Narodu jest trzeźwość każdego z nas. Trzeźwość to coś znacznie więcej niż abstynencja, czy jedynie rzadkie i minimalne spożywanie alkoholu. Podstawą trzeźwości rozumianej w pogłębiony sposób jest trzeźwy duch i trzeźwe myślenie, a zatem dojrzałość duchowa i mądrość. W praktyce taka dojrzałość i mądrość oznacza kierowanie się zasadą, że w każdej sytuacji i w każdej sprawie warto słuchać Boga bardziej niż ludzi i respektować wszystkie Jego przykazania. Trzeźwość to także pamiętanie o tym, że „Nie zabijaj!” jest piątym, a nie pierwszym przykazaniem. Nie szkodzi sobie na zdrowiu i nie zabija siebie na raty poprzez uzależnienia ten, kto stawia Boga na pierwszym miejscu, kto z szacunkiem się do Boga odnosi, kto umie mądrze świętować, bo na co dzień ofiarnie pracuje i kto szanuje swoich bliskich, począwszy od rodziców. W praktyce trzeźwe myślenie przejawia się poprzez świadomość tego, że nie istnieje łatwo osiągalne szczęście: bez Boga, bez pracy nad własnym charakterem, bez miłości i odpowiedzialności. Trzeźwość to nie tylko mądre, realistyczne myślenie. To także mądre postępowanie, czyli wierność Bogu i przyjętym przez daną osobę zobowiązaniom stanu. Owocem takiego uczciwego, szlachetnego i roztropnego postępowania jest to, że nie mamy pokusy, by uciekać w alkohol od prawdy o sobie, czy od bolesnych skutków popełnianych przez nas błędów, gdyż postępujemy szlachetnie. Pełnia trzeźwości w myśleniu i postępowaniu to trwanie w coraz dojrzalszej miłości: ofiarnej i mądrej jednocześnie.
Kto buduje w sobie trzeźwość w myśleniu i postępowaniu, ten rzeczywiście dba o swoją wolność, a przez to podejmuje coraz mądrzejsze decyzje. Wolność to coś innego niż robienie tego, co chcę. Ludzie uzależnieni są zniewoleni, czyli czynią to, czego już nie chcą i co ich niszczy właśnie dlatego, że wcześniej czynili to, co chcieli, zamiast czynić to, co dobre i mądre. Pierwszym krokiem ku dojrzałej wolności jest zachowywanie Dekalogu, bo przykazania Boże chronią nas przed wyrządzaniem krzywdy samemu sobie i bliźnim. A pełnią wolności jest miłość. To dlatego św. Augustyn pisze: „Kochaj i czyń, co chcesz!” Największy stopień wolności osiąga ten człowiek, który ma władzę nad samym sobą: nad swoim ciałem, popędem, emocjami, słabościami, skłonnościami do zła. Jedynie taki człowiek jest w stanie używać wolności w błogosławiony sposób, czyli wyłącznie po to, żeby chronić siebie i innych ludzi przed każdym złem i przed każdym zagrożeniem, w tym przed dramatem pijaństwa i przed tragedią popadania w alkoholizm, który radykalnie rani rodziny i osłabia Ojczyznę.
Troska o Ojczyznę i jej los, o jej teraźniejszość i przyszłość to nasz wspólny obowiązek. Jezus zapłakał nad losem Jerozolimy. Uczniów Jezusa i patriotów bardzo smuci to, że coraz więcej nastolatków, czasem już dzieci, sięga po alkohol. Smuci także to, że nadal dozwolona jest reklama tej substancji toksycznej i uzależniającej, jaką jest alkohol. Smuci to, że tak często bezkarnie łamane jest w Polsce prawo, które zakazuje sprzedaży alkoholu nieletnim i nietrzeźwym.
Cieszy natomiast to, że jest w Polsce rzesza katolików – świeckich i duchownych, ludzi dobrej woli, którym rzeczywiście leży na sercu ich własny los, los ich bliskich, a także los wszystkich Polaków. Niech każdy z nas będzie w gronie tych szlachetnych osób. Jedynie wtedy, gdy będziemy aktywni społecznie i solidarni w dobru, możemy skutecznie chronić Ojczyznę i naszych rodaków przed zagrożeniami, jakie płyną z pijaństwa, z rozpijania Narodu i z choroby alkoholowej. Jedynie wtedy, gdy wykażemy się wiernością Bogu, Ewangelii i Kościołowi, trwać będziemy w trzeźwości i w prawdziwej wolności, do jakiej wyswobodził nas Chrystus.
Posłani w pokoju Chrystusa, budujmy trzeźwą i wolną Polskę! Na to dzieło z serca wszystkim błogosławię!
Bp Tadeusz Bronakowski
Przewodniczący Zespołu KEP
ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych
12 lutego w Wyższym Seminarium Duchownym im. Papieża Jana Pawła II w Łomży odbyła się Ceremonia Stopnia Patriotycznego Rycerzy Kolumba. W wydarzeniu uczestniczył ordynariusz łomżyński, bp Janusz Stepnowski, który przewodniczył uroczystej Mszy Świętej poprzedzającej Ceremonię.
W sobotę 12 lutego Rada Stanowa Rycerzy Kolumba w Polsce zorganizowała Ceremonię Stopnia Patriotycznego, w ramach której ponad 70 członków wspólnoty z całego kraju zostało awansowanych do najwyższej rangi tej organizacji, czyli tzw. Stopnia Patriotycznego. Na rozpoczęcie o 10:00 uroczystą mszę świętą sprawował bp Janusz Stepnowski, ordynariusz diecezji łomżyńskiej, który sam również jest Rycerzem Kolumba Stopnia Patriotycznego. Następnie zaś o 11:30 miała miejsce sama Ceremonia.
„Zaszczyt przyjęcia Stopnia Patriotycznego przysługuje tym Rycerzom Kolumba, którzy swoją postawą, zaangażowaniem i świadectwem inspirują innych do działania” – powiedział Krzysztof Zuba, Delegat Stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce, który sam również uczestniczył w Ceremonii.
„Nadanie tego Stopnia ma również uzmysłowić Rycerzom, aby w swoim życiu kierowali się zasadą Patriotyzmu, która jest jednym z czterech filarów działalności Rycerzy Kolumba na całym świecie” – dodał.
„Ten stopień oznacza (…) zaangażowanie, motywację, pracę i wytężony wysiłek. Jest to stopień, który zaprasza do jeszcze większego zaangażowania się w życie społeczne, ale również zaangażowania się w życie Rycerzy Kolumba. Zarówno w modlitwę, jak i w czyn” ¬– powiedział bp. Janusz Stepnowski witając zgromadzonych na uroczystości Rycerzy, zwracając w ten sposób uwagę na znaczenie Stopnia Patriotycznego w formacji rycerskiej.
„Rycerze Kolumba w tych dzisiejszych czasach – a szczególnie w krajach najbardziej zlaicyzowanych jak Kanada czy inne kraje w Europie – mają być solą ziemi, świadczyć swoim życiem i życiem swojej rodziny, że chcą służyć Jedynemu Bogu. Nie bożkom, które człowiek stwarza na swoje podobieństwo, ale jedynego Bogu, i przez tego Jedynego Boga interpretować własne życie, własne działanie i własne zaangażowanie” – podkreślił ordynariusz łomżyński w skierowanej do zgromadzonych homilii.
„Drodzy Bracia, drodzy Rycerze, wypełniajcie Wasze życie modlitwą, ale też wypełniajcie je świadectwem i czynem” – zakończył hierarcha.
Rycerze Kolumba są największą na świecie organizacją katolickich mężczyzn. Wspólnotę założył beatyfikowany w 2020 roku ks. Michael McGivney, który w 1882 r. w New Haven w Stanach Zjednoczonych zgromadził grupę mężczyzn pragnących wspierać się wzajemnie i formować w wierze katolickiej. Ich zasadami są: Miłosierdzie, Jedność, Braterstwo i Patriotyzm. Działają w kilkunastu państwach świata i gromadzą w swoich szeregach ponad 2 miliony mężczyzn. W Polsce obecni są od 15 lat i liczą niemal 7 tysięcy członków działających w ponad 200 parafiach na terenie 30 diecezji. Ich krajowym przywódcą, Delegatem Stanowym, jest Krzysztof Zuba, a duszpasterzem, Kapelanem Stanowym, jest Metropolita Częstochowski, abp Wacław Depo.
Krzysztof Sietczyński
Trwa rekrutacja do klasy pierwszej Katolickiej Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży, która jest placówką bezpieczną, publiczną i bezpłatną.
Z ofertą szkoły można zapoznać się za pośrednictwem szkolnych mediów społecznościowych.
Dzień Otwartych Drzwi 21 lutego 2022 r. o godzinie 17.00.
Wnioski pobrane ze strony Szkół Katolickich można składać w sekretariacie szkoły.
W święto Ofiarowania Pańskiego, zwane w naszej polskiej tradycji świętem Matki Bożej Gromnicznej, w środę 2 lutego wspólnota parafii pw. Krzyża Świętego w Łomży uczestniczyła w czasie Mszy św. w niecodziennym obrzędzie liturgicznym. Biskup łomżyński Janusz Stepnowski włączył do stanu wdów naszej diecezji panią Teresę. Ksiądz biskup przyjął w uroczystym obrzędzie przyrzeczenia składane przez wdowę oraz udzielił jej błogosławieństwa Kościoła. Zewnętrznym znakiem tego aktu było wręczenie krzyża oraz księgi Liturgii godzin.
Wdowy chrześcijańskie po śmierci swoich mężów mogą w wolności serca, ciała i ducha za aprobatą Kościoła podjąć decyzję życia w dozgonnej czystości dla Królestwa niebieskiego. Konsekrują swój stan życia, aby oddać się modlitwie oraz służyć Kościołowi i bliźnim. Biskup przez uroczyste błogosławieństwo wyprasza wdowom szczególną łaskę Ducha Świętego. Łaska pokory i wielkoduszności pomaga im zachować szacunek dla wstydliwości, umiłowanie czystości i przeżywanie samotności.
Do stanu wdów naszej diecezji należy aktualnie sześć wdów, kolejne przez formację przygotowują się do przyjęcia błogosławieństwa Kościoła. Warto przy tej okazji nadmienić, że do stanu wdów mogą wstąpić panie, które chciałyby swoje wdowieństwo przeżywać jako szczególne doświadczenie służby Chrystusowi i Kościołowi poprzez codzienną modlitwę Liturgią godzin oraz posługę miłosierdzia. Prośbę o włączenie do stanu wdów należy kierować za pośrednictwem kurii diecezjalnej do biskupa łomżyńskiego. Odpowiedzialnym za formację wdów i dziewic jest moderator indywidualnych form życia konsekrowanego, którym w naszej diecezji jest ks. Paweł Nocko.